top of page
  • YouTube - Cykloop
  • Facebook
  • Instagram
  • Postaw kawę

Podgórze Bocheńskie – 85 km (trekking/gravel)

Zaktualizowano: 4 mar 2022

Jesienne kolory, Królewską Drogą i heroiczni obrońcy mostu, czyli… Pogórze Bocheńskie

 

Tarnów – Zbylitowska Góra – Łętowice – Lasy Radłowskie – Biadoliny Szlacheckie – Wokowice - Przyborów – Szczurowa – Rylowa – Zabawa – Biskupice Radłowskie – Tarnów

 

Pętla, którą przejechałem już wielokrotnie, ale nigdy nie udokumentowałem. W zasadzie nazwa Podgórze Bocheńskie jest nieco myląca. Wskazuje, że będą tu górki z podjazdami i szybkimi zjazdami. Tymczasem są zaledwie niewielkie wniesienia, a większość drogi to teren płaski, po świeżo wyasfaltowanej drodze.

Startuję z Tarnowa przez Mościce w kierunku Zbylitowskiej Góry. W Lasku Buczyna, gdzie na chwilę można zatrzymać się przy pomniku ofiar hitlerowskiego terroru.

W latach 1939–1944 funkcjonariusze SS i policji niemieckiej zamordowali w Buczynie nawet do 10 tys. mężczyzn, kobiet i dzieci. W gronie ofiar znalazło się od kilkuset do 2 tys. polskich więźniów politycznych oraz około 6–8 tys. Żydów. Wśród tych ostatnich przeważali mieszkańcy getta w Tarnowie.

Malowniczy jesienią lasek szybko przechodzi w asfalt i kieruje mnie na Most na Dunajcu a po przekroczeniu rzeki skręcam w stronę Mikołajowic i dalej w kierunku Łętowic. Stamtąd już niedaleko do Lasów Radłowskich. Listopadowe słońce maluje w lesie pełnią barw – warto było wyrwać się dziś z domu choćby dla tych widoków.

Przejeżdżam Lasy w kierunku Biadolin i dalej Wokowic. Wcześniej niepotrzebnie skręcam gubiąc na chwilę drogę, ale nadrobienie „strat” jest bezbolesne – wszędzie płasko, a droga wśród kolorowych drzew nagradza ten mały błąd. Wracam na obrany wcześniej kurs i z Wokowic przez Łęki docieram do Przyborowa.

Na krótki odpoczynek decyduję się w rowerowej wiacie w okolicach Niedzielisk. Nie zabawiam tu jednak zbyt długo – mój plan to dotrzeć do Wiślanej Trasy Rowerowej i stamtąd, wzdłuż Wisły przejechać aż do Wietrzykowic. Muszę jednak zrewidować ten pomysł. Nie wziąłem poprawki na krótszy, listopadowy dzień, a jazda w ciemnościach przy temperaturze kilku stopni nie jest dla mnie zbyt kusząca. Skracam więc dystans i z Niedzielisk zamiast – jak planowałem – na północ, skręcam na wschód w stronę Szczurowej i dalej w kierunku Żabna.

Po drodze na Wał Ruda, która dziś wyjątkowa pusta, przejeżdżam szpalerem czerwonych drzew w zachodzącym słońcu. Ten odcinek zawsze najpiękniejszy jest jesienią.

Przez Zabawę docieram do Biskupic Radłowskich gdzie droga drugi raz już dzisiaj zmusza mnie do refleksji nad wojenną zawieruchą.

Miejscowość doświadczyła licznych klęsk związanych z najazdem szwedzkim, przemarszem wojsk kwarcianych idących na Kraków, wojsk Rakoczego, a także działań wojennych związanych rozbiorami Polski oraz I i II wojny światowej. 8 września 1939 roku, podczas bitwy o Biskupice Radłowskie, wieś została w 80% spalona. Zniszczony został również most na Dunajcu. Dla upamiętnienia żołnierzy poległych w tej bitwie został wybudowany pomnik.

Pomnik w Biskupicach to ważny punkt na rowerowej mapie okolic Tarnowa. Położony na trasie Velo Dunajec pozwala na chwilowy odpoczynek w cieniu drzew obok pomnika. Warianty kontynuowania trasy z tego miejsca są 4 (we wszystkie strony świata), ale ja wybieram ten w Kierunku Tarnowa. Jest już szaro i temperatura spadła, a moje zasoby węglowodanowe są na ukończeniu.


Wracam więc do Tarnowa przez Niedomice podziwiając czerwone, zachodzące słońce…

Ślad gpx do pobrania w opisie filmu na kanale.

 

Kliknij w obrazek poniżej, aby obejrzeć mini-relację



Zapraszam i zachęcam do subskrypcji.

9 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Kommentare


pog-dyn_06.jpg

CYKLOOP

zachęca do kręcenia

Wszystkie pętle dostępne na kanale YouTube. Zachęcam do subskrypcji – wkrótce nowe trasy!

bottom of page