Góry Lublickie i Pogórze Strzyżowskie gravelem
Czy wybierając się w góry na rowerze podjazdy mogą być zaskoczeniem? Okazuje się, że owszem – mogą.

Wiedziałem, że wybierając się w Góry Lublickie na Pogórzu Strzyżowskim nie będzie już tak lekko jak na Roztoczu czy w Lasach Janowskich, które odwiedzałem niedawno. Dlatego wybrałem góry raczej mniej wymagające (przynajmniej tak mi się wydawało😀). Tymczasem niektóre podjazdy naprawdę mnie zaskoczyły. Albo po prostu rozleniwiłem się na tych janowskich i roztoczańskich ścieżkach. 😉
Moje powitanie tegorocznej jesieni 🍁 było jeszcze bardzo gorące, ☀️ chociaż chłodny poranek w podkarpackim Brzostku, z którego wyruszyłem na wschód w stronę Frysztaka, właśnie przez Góry Lublickie – zmuszał już do mocniejszego dociśnięcia na podjazdach. 🥵 A tych tym razem mi nie zabrakło (szczególnie ten z Odrzykonia na zamek Kamieniec). Podobnie jak widokowych miejsc i pustych ścieżek... Nie obyło się też bez problemów, ale o tym wszystkim w kolejnej (tym razem bardzo górskiej) relacji i propozycji jesiennej rowerowej pętli.






コメント